 Wysłany: Pią 16:15, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
| Swietnie moje panowanie zaczne hmm od ustanowienia swieta naszego wielkiego wodza czyli mnie  hehe a tak na powaznie to jak znam zycie to ty Cortez i tak codzien bedziesz na forum i tak hehe a wiekszych afer nie przewiduje no chyba ze by ta wojna wybuchla... |
|
| Wysłany: Pią 15:20, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
| troszke sie usmiałem jak to czytałem  |
|
| Wysłany: Pią 15:19, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
| No bo jak by coś wybuchło jakaś wojna, to biorę urlop i jadę na front hehe |
|
| Wysłany: Pią 14:58, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
| jestem z powrotem online. jednak z powodu nawału pracy proponuje aby bieżace zarządzanie sojuszem miał w reku nadal Bełkot. Rezerwuje sobie prawo weta w kazdej sprawie i rozpatruję odwołania od podjetych decyzji. Ale ponieważ nie mam za bardzo czasu proponuję aby odwołań nie było wiele
Prawdopodobnie mój stan zapracowania potrwa do końca marca. W razie nieobecności Bełkota/odciecia od netu/awarii/wybuchu wojny nukleranej etc... kolejnym w ścieżce dowództwa jest Mast, potem Greś. W razie niedostepnosci, awarii wojny (powtarzam sie) wszystkich wymienionych na liście dowództwo nad sojuszem głównym obejmuje łącznie zarząd akademii oddelegowując jednego ze swoich członków. W razie niedostepnosci całej rady jednego z połaczonych sojuszy w sytuacji awaryjnej nalezy rozważyc przejscie wszystkich graczy do drugiego sojuszu celem zachowania ciągłości działania. No dobra, ale ponieważ nie grozi nam wojna nuklearna to pewnie powyższa procedura nie znajdzie zatosowania co oznacza że jak wróce ma tu być porządek |
|
| Wysłany: Śro 20:30, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
 |
|
| Wysłany: Śro 19:20, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
| Tylko nie belkot koniec swiata nadchodzi  |
|
| Wysłany: Wto 16:30, 27 Lut 2007 Temat postu: Moja nieobecnośc |
|
| W dniach 28 luty do 2 marca bede nieobecny na forum. Urlopu nie właczam bo mi sie kopalnie buduja i badania robia, ale w zarządzaniu sojuszem moje zastepstwo obejmuje Belkot. |
|